sobota, 4 października 2014

Rozdział:Two

                                          **Oczami Oliv**


Podpaliłam papierosa i znurzyłam go pomiędzy swoje wargi.On tylko uwarznie mi się przyglądał.Z dymu tworzyłam małe kółeczka na co jego kąciki ust lekko wędrowały do góry.Ani ja ani on nie zamierzaliśmy się odezwać,tkwiliśmy w ciszy,ale była to dla nas przyjemna cisza.Po wypalonym papierosie spojrzał w moje oczy i czułym gestem dłoni oplutł i przyciągnął mnie do siebie,po między nami nie było rzadnej szparki,prócz bariery która oddzielała nasze balkony.Oddychałam nie równo,co zauwarzył,z czoła odgarnął moją grzywkę i odsłonił lewy policzek.Przyblirzył twarz i swoimi pełnymi wargami lekko musnął i pogłaskał mój policzek.
-Nie uciekaj od nas tak szybko-Zaśmiał się.Odwrócił na pięcie i wszedł do swojego pokoju.Przez kilka sekund stałam w otępieniu.
-Co to było?-Szepnęłam sama nie znając na to pytanie odpowiedzi.Poczułam że robi mi się zimno,dlatego powędrowałam do mojego pokoju.Wślizgnęłam się pod ciepłą kołdre i zamknęłam oczy moje mysłi powędrowały do przystojnego mulata.Po kilku minutach poczułam zmęczenie i odpłynęłam do krainy Orefeusza...
Rano obudził mnie znienawidzony dzwięk budzika,ręką walnełam w niego z całej siły jaką miałam.Po niecałej chwili poczułam niemiłosierny ból w nadgarstku.Syknęłam po czym wstałam i powędrowałam do kuchni gdzie zastałam babcię pijącą kawę.
-Witaj słońce jak się spało?-Zapytała promiennym głosem.Czasem jej optymizm mnie przerażał.
-Dobrze gdyby nie to-Wskazałam na nadgarstek.Od razu wstała a z szafki wyjeła apteczkę.Gestem ręki mnie przywołała.Dokładnie obandarzowała posiniaczone miejsce a jak się potem okazało skręcone.
-Rodzice wczoraj dzwonili spałaś więc nie chciałam cię budzić-Uśmiechnęła się.Przytaknęłam.Z wielkim grymasem zjadłam śniadanie które mi zrobiła,czyli tosty z serem i herbatą.Szybkim krokiem omijałam co jeden schodek na schodach chcąc trafić szybciej do mojego pokoju.Podeszłam do szafy i zadałam podstawowe pytanie każdej kobiety 'W co mam się ubrać' po piętnasto minutowym zastanawianiu się wybrałam stylizację i udałam się do łazienki w celu zrobienia makijarzu i fryzury.Po dziesięciu minutach byłam gotowa do szkoły.Wyszła z domu szłam chodnikiem i zastanawiałam się co robią moi rodzice 'myślą o mnie?' 'Tęsknią?' 'A może cieszą się że wyjechałam?' Moja głowa zaprzątana była tyloma pytaniami że nie zauwarzyłam nadierzdzający samochód,po chwili poczułam wilgoć która przesiąkneła moje ubrania
-Kurwa!-Zaklełam pod nosem.moje usta uformuowały się w literę 'O' kiedy zobaczyłam siedzącą osobę za kółkiem która to zrobiła.
-Ty huju!-Krzyknęłam na śmiejącego się ze mnie Zayna wraz z piątką swoich przygłupów.Podeszłam do przedniej szyby która po chwili się otworzyła i moja ręka odcisneła się na policzku brązowookiego.Kiedy zobaczyłam złość w jego oczach a przerażenie w oczach pozostałych.Odskoczyłam od samochodu jak sparaliżowana,Odwróciłam się na pięcie I biegiem wparowałam do domu.Po krótkiej chwili byłam już w pokoju przed szafą i tym razem o dziwo nie zbyt długo przebrałam się w suche ubrania składały się z luznych dresów i białej bokserki.Sprawdziłam godzinę a kiedy ją zobaczyłam westchnęłam 7.55 Do szkoły już nie zdążę pomyślałam,więc nie pójdę na tę myśl od razu się uśmiechnęłam.Zastanawiałam się co mogę robić w pustym domu sama.Basen! podsunął mi mój jakże mądry umysł.Przebrałam się w kostium i biegiem wskoczyłam do wody.Po dwugodzinnym kąpaniu się i piszczeniu oraz pływaniu,zgłodniałam powędrowałam do kuchni i odgrzałam sobie obiad który miałam zjeść jak 'Wrócę ze szkoły'.Po skonsumowanym posiłku,wzięłam gorący prysznic.'Wskoczyłam' W poprzednie ubrania i rzuciłam się na skurzaną kanapę która pod moim ciężarem ugieła się.Włączyłam televizor i natrafiłam na mój ulubiony serial 'Tancerze' były to powtórki.Po skończonym 'małym' seansie który trwał około dwóch godzin usłyszałam śmiechy dochodzące z dworu wyszłam na taras a widok który zobaczyłam totalnie mnie onieśmielił...


Tak Tak...Suka ze mnie że tyle nie pisałam PRZEPRASZAM,ale chyba wiecie jak wpływa pała z J.polskiego na rodziców? :') Jeszcze raz sorry.Piszcie co sądzicie o rozdziale :*

wtorek, 19 sierpnia 2014

Rozdział : One

                           **Oczami Zayna**

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


-Nie no co ty! Serio to zrobiłeś? Przeleciałeś ją na dywanie?!-Wykrzyknął Liam.Zaśmiałem się
-No wiesz....Życie zmusza i do takich decycii Payne...- Uśmiechnąłem się zwycięsko po czym wyciągnąłem dłoń do Harry'ego który z nie dowierzaniem patrzył na moją rękę.Wyciągnął z tylniej kieszeni spodni trzysta złoty po czym wręczył mi je.
-Hahaha...Hazz'uniu czyżbyś przegrał zakład? Mówiłem że Zayn wygra-Poklepał go po ramieniu Louis.
-Bardzo kurwa śmieszne
! ha.ha.ha.- W pokoju rozległo się pukanie do drzwi.Spojrzeliśmy na soebie,krzyknąłem z wyrzutem 
"wejdź mamo!" Po czym drzwi sie uchyliły i zobaczyłem uśmiechniętą twarz mojej matki.
Posłałem jej pytające spojrzenie
-Mamy gościa chłopaki- Oznajmiła,chwilę po tem zobaczyłem drobną postać ślicznej dziewczyny o bląd włosach jej,idealna figra zbliżała się do nas.
-Cześć-Rzuciła i usiadła obok Styles'a na moim łóżku.
Zaczesując ręką grzywkę która zasłaniała jej błękitne oczy.
-Hej ślicznoto-Odpowiedział jej.
Już myśli jak ją by tu zacią gnąć do łóżka.
-Siema jestem Louis.-Uśmiechnął się w jej stronę Lou'i.Cały czas po tajemnie ją obserwowałem,nie zorientowała się.W pewnym momencie sexownie zagryzła dolną wargę co nie powiem narobiło mi na nią ochoty.
-A to kto?-Wskazała gestem głowy na loczka.Który Ślinił się  na jej widok.
-Harry-Przedstawił się z dumą.Co wywołało u mnie hłodny chihot.
Kolejnie przedstawił jej się 
Irlandczyk
-Niall-Podał jej rękę a ona ją uścisnęła.lekko się uśmiechając.
-Liam-kiwnął głową.
Spojrzała na mnie pytająco.
-Zayn-Powiedziałem beznamiętnie.
I spojrzałem prosto w jej oczy,chwilę patrzyliśmy na siebie,ale odkręciła wzrok.
-A ty? Jak się nazywasz?-Zapytał blondas.Usmiechnęła się lekko w jego stronę ale zauwarzyłem że ten uśmiech był wymuszony.
-Olivia-Odpowiedziała mu miło.Westchnęła.
-A zkąd przyjechałaś?-Zapytał Hazz.Wywróciła oczami.
-Z Los Angeles, ile wogule wiesz gdzie to jest?-Zażartowała i zaśmiała się hamsko.
Oblizując swoją dolną wargę.
Rykneliśmy nie opanowanym śmiechem a 
Styles 
Spiorunował nas wzrokiem.
-Emm...Miło było was poznać ale musze się wyspać umm...w końcu jutro mój pierwszy dzień szkoły więc musze lecieć-Uśmiechnęła się i w natychmiastowym tępie wyszła z pokoju.
-No i widzisz co narobiłeś 
Harry?-Wykrzyknął 
Niall i złapał się za tył głowy.
-No co kurwa? Co znów ja?
!-Zapytał chłodno
-Uciekła od nas a ja ją polubiłem
!-Zrobił smutną minęZaśmiałem się gorzko.
-Ej ale musiće przyznać że niezła z niej dupa któregoś dnia ją tak wypieprze że nie będzie mogła usiąść na ten swój sexowny tyłek
!-W oczach Harry'ego można było zauwarzyć płomyki.
-Kurwa zaczyna się-Warknąłem i wszyscy przestali gadać.Jstem szefem gangu narkotykowego,ogromnego gangu,który jest postrachem
Londynu.Kieruję się zasadą że 'Zawsze dostaję to czego chce' i tak jest zawsze,dostaję to czego chce.Nasi bliscy nie wiedzą czym się zajmujemy.Zarabiamy kupe kasy.Mimo to nadal chodzimy do szkoły.Tylko teh czwórce ufam.Mogę na nich polegać,tak samo jak oni na mnie.Znam ich od piaskownicy dlatego mają bardziej ulgowo,niż wszyscy inni.Nie obchodzi mnie co mówią o mnie inni.Bo przewarznie boją się wogule coś na mnie mówić,ale ich lęk sprawia mi przyjemność,kocham zabijać i bić ludzi taki już jestem.
-Słuchajcie-zacząłem i spojrzałem w oczy karzdemu z nich.
-Jay nie oddał nam kasy za ostatni towar-Westchnąłem,przetarłem twarz dłońmi.
-Masz się tym zająć Lou.-Skupiłem na nim wzrok.Przytaknął.
-Chcecie piwa?-Zapytał 
Liam aby rozładować panujące w pomieszczeniu napięcie.
Kiedy wszyscy byliśmy już lekko wstawieni dodałem.
-Prawie bym zapomniał.-Dodałem-Olivia jest moja.- Uśmiechnąłem się lekko kiedy przypomniałem sobie o dziewczynie. 
-Jak zwykle Zayn....Najlepsze zostają dla ciebie...
A ja Co będę pieprzył?!-Westchnął 
Harry.Spioruniwałem go wzrokiem. 
Po dwóch godzinach żartowania picia i palenia trawki chłopaki opuścili mój dom.
Wszedłem do łazienki i dokładnie umyłem a potem wysuszyłem ciało miękkim ręcznikiem.załorzyłem czyste czarne bokserki i wyszłem z pomieszczenia.Wchodząc do mojego pokoju,wyszedłem na balkon zapalić blunta i zobaczyłem dość ciekawy widok.
W oknie na przeciwko mojego, stała
Olivia w krutkich spodenkach batmana ale na górze miała tylko czarny koronkowy stanik.
Oblizałem wargi i wlepiłem w nią swój wzrok.


           
             
                 Oczami Oliv



Po wróceniu do domu po nudnym dniu.Zjadłam kolację i obejrzałam kilka powtórek odcinków serialu 
"tancerze" który osobiście kocham.
Po obejrzanym seansie wzięłam głęboki i orzeźwiający prysznic.
Załorzyłam czystą bielizne oraz dół od piżamy która składała się ze spodenek batmana.Niestety zapomniałan wziąć bluzki.Dlatego wyszłam z łazienki.
W okolicach stóp poczułam przyjemne dreszcze.Otworzyłam szafę i wyciągnęłam z niej koszulkę batmana o kilka rozmiarów za dużą, oczywiście specialnie.Coś podkusiło mnie żebym spojrzała w okno tak też zrobiłam.Zobaczyłam jak ZAYN na balkonie pali papierosa uwarznie mi się przyglądając.Od razu zasłoniłam biust on tylko uroczo się do mnie uśmiechnął poczułam jak moje policzki oblewa rumieniec.Szybko załorzyłam na siebie ubranie,a z walizki wyciągnęłam paczkę papierosów oraz zapalniczkę.Po czym wyszłam na balkon.Moje ciało owiało zimne powietrze ale nie przejmowałam się tym, podeszłam do bariery i spojrzałam w jego piękne czekoladowe oczy...



sobota, 16 sierpnia 2014

Proluge

                                   **Oczami Oliv**


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


-Wyjeżdżasz do babci droga panno!tak dalej nie może być!-Mówił mój ojciec
-Wstawaj nikt nie będzie na ciebie czekał!-Myślałam że zaraz umrę
-Głowa mnie boli....Nie mogę do niej pojechać jutroo?-Śmieszne chce mnie wysłać do mojej 'kochanej' Babci do Londynu.Czego do niej jadę? Bo rodzicą nie podoba się to jak 'imprezuje' przecierz kilka imprez w tygodniu to nic złego co nie? Dobrze się uczę średnia 4.75 idealnie jak na czerwony pasek więc o co kurwa im chodzi?! moi przyjaciele ledwo zdają!
-Nie! już wszystko ustalone! Jedziesz do niej dzisiaj!-Powiedział wkurzony.Po krótkim czasie wstałam i ledwo doszłam do łazienki,podbiegłam do kibla i zaczęłam wymiotować.
-Proszę bardzo! Tak się schlała aż wymiotować się zachciało!-Krzyczał ojciec z dołu.Po krótkiej 'przygodzie' umyłam zęby,wzięłam orzezwiający przysznic oraz wykonałam ciemny makijarz po czym otworzyłam szafę i ubrałam się w ubrania które leżały na szafce nocnej.Zeszłam na dół,przed drzwiami stały trzy walizki jak mnie mam moje....weszłam do kuchni i porwałam jedno jabłko,usiadłam na blacie i nuciłam Marylina Mansona "This is the new shit" nie musiałam długo czekać a zza rogu podszedł do mnie ojciec.
-Jedziemy na lotnisko-Powiedział spokojniejszym tonem
-I kurw...cze dobra! -Zeszłam ze stołu załorzyłam buty oraz płaszcz i wyszłam z domu trzaskając drzwiami.Jeszcze kurwa będą tęsknić! a w tedy będę to JA miała ich zdanie w dupie! Weszłam do samochodu i oparłam ciężką głowę o zimną szybę.Nawet nie zdążyłam się porzegnać z przyjaciómi....Strace reputacje....wszystko nad czym pracowałam te ciężkie kilka lat......Myślałam.A teraz co? wszystko zaczynać od nowa? Dobrze wiem że będzie ciężko.Odwinęłam materiał kurtki na nadgarstkach i utkwiłam w nich swój wzrok...nadal widać blizny które robiłam rok temu...Moje rozmyślenia przerwał trzask zamykanych drzwi odkręciłam głowę i ujrzałam tatę który odpala silnik samochodu.Po godzinnej jezdzie w której ani ja ani mój ojciec nie wymieniliśmy ze sobą słów prócz kilku spojrzeń,dotarliśmy na lotnisko.
-Będziemy tęsknić....-wyszeptał w moje ucho chwilę po tę zostałam tulona przez ojca,na moje włosy spadło kilka kropel słonej cieczy.Podniosłam głowę i ujrzałam lekko czerwone od łez oczy ojca....ON płakał....płakał bo wyjeżdżam.Nie mogłam w to uwierzyć.Staliśmy jeszcze parę minut w uścisku po czym powiadomiono nas że mam iść na odprawę porzegnałam się z ojcem i z trzema walizkami podąrzałam do celu.Po 15. min. słuchania jakiejś baby w końcu mogłam udać się do samolotu

                                              ***

Po kilku godzinnym locie obudziła mnie prze miła staruszka powiadamiając że za chwilę będziemy w Londynie.Wyszłam z samolotu i odebrałam walizki szłam w stronę lotniska i oglądałam się czy aby przypadkiem na tabliczkach starszych pań nie widnieje imię "Olivia" W oczy rzuciła mi się pewna kobieta.
Była ubrana dość stylowo.Podbiegłam do niej a ona rzuciła mi się na szyję
-Olivia-Krzyknęła radosnym głosem
-Babcia...-Odpowiedziałąm jej od niechcenia.Pociągnęła mnie w stronę jej samochodu 
-WooW-Zdołałam wydusić z siebie tylko tyle
-Wiem.Wiem kochanie...śliczny-Dodała a jej uśmiech z karzdym wypowiedzianym słowem się poszerzał.Przez całą drogę rozmawiałyśmy a to o kosmetykach ciuchach czy akcesoriach takich jak buty czy torebka.Kiedy dojechaliśmy na miejsce myślałam że śnię dom w którym miałam mieszkać był cudowny.
Weszliśmy do salonu.Zaniemówiłam 
-Babciu tu jest cudownie!-Zachwyciłam się.Babcia się zaśmiała
-Chodz! pokarze ci twój pokój-Zaklaskała w dłonie z podekscytowania weszliśmy po schodach i udaliśmy się do mojego pokoju.kiedy babcia otworzyła mi drzwi chciało mi się płakać sypialnia była idealna
-Babciu tu jest ślicznie!-Krzyknęłam.Zaśmiała się
-Sama projektantka 'tworzyła' ci tą sypialnie-Zrobiła cudzysłów w powietrzu.
-Dobra rozpakuj się,ja w tym czasie będę dom na przeciwko,przyjdz tam-Puściła mi oczko 
-Dobrze-Po chwili babcia zniknęła a ja zostałam sama rzuciłam się na łóżko i chwile leżałam po czym podbiegłam do walizek i zaczęłam je rozpakowywać,Wyjmnęłam rzecz w której zapisane są moje wspomnienia.Pamiętnik.Otworzyłam go na pierwszej lepszej stronie

                                                                                            15.07.13r.

                                                    Drogi Pamiętniku! 

Znowu to zrobiłam,znowu się pocięłam....nie mogłam już wytrzymać moje życie znów nie ma sensu.obiecałam że więcej tego nie zrobię ale niestesty....kolejna impreza i kolejna kłótnia z rodzicami.Poszłam do Kate,pomogła mi,w pewnym sensie....poszłyśmy na imprezę,wypiłyśmy,dużo.Pamiętam tyle że jakichś chłopak mnie obmacywał a ja się dawałam.Rano obudziłam się w nie swoim łóżku,goła koło nie znanego mi męrzczyzny 


                                                                                          Przepraszam....kolejny raz...twoja Oliv <3



To zdarzenie działo się rok temu,po moich policzkach zaczęła spadać słona ciecz nazywana łzami...pobiegłam do łazienki 
pszemyłam twarz i umalowałam się na nowo robiąc tym razem lekki makijarz.Wróciłam do pokoju i schowałam pamiętnik na dnie walizki.Po półgodzinnym rozpakowywaniu się w końcu skończyłam i zeszłam na dół do kuchni.Otworzyłam szafke i wyjęłam z niej toster a z chlebaka chleb po czym zrobiłam sobie kilka grzanek.Po skonsumowanym posiłku załorzyłam płaszcz babci i wyszłam z domu.lało jak z cebry założyłam na głowę kaptur i przebiegłam przez mokrą ulicę.Zapukałam w drzwi wielkiego domu.Chyba każdy ma tutaj wille....Nie czekałam długo a drzwi otworzyła jakaś baba 
-Dzień dobry-Grzecznie się przywitałam
-Dzień dobry-Odpowiedziała po czym przesuneła się dając mi tym do zrozumienia abym weszła.Weszłam po czym zaczęłąm się rozglądać ściany były białe co idealnie komponowało się z czarnymi meblami.
-Zapraszam-Pokazała ręką.Weszłam do salonu i zobaczyłam moją babcię pijącą kawę
-Czeeść!-Przywitałam ją promiennie
-To może Olivia pójdzie do Zayn'a na górę?-Zapytała 'tajemniczej' kobiety
-Tak.tak niech idzie-Złapała mnie za rękę i zaprowadziła do pokoju.Można było wyczuć dym nikotynowy....nie żeby mi przeszkadzało wręcz przeciwnie! ja kocham palić! Kobieta zapukała i otrzymała jedynie "Wejdz mamo" złapała za klamkę i wychyliła się 
-Mamy gościa chłopaki-Odrzekła ale zaraz.....jak to chłopaki do holery?! Lekko popchnęła mnie a ja obdarzyłam ją pytającym spojrzeniem,ta tylko posłała mi uśmiech.Pewnym krokiem weszłam do pokoju.I ujrzałam pięciu chłopaków 
-Cześć-Powiedziałam po czym usiadłam koło jednego z nich.Wspominałam już że nie jestem wstydliwa? nie? no to macie na to dowód.
-Siema ślicznoto-Odpowiedział mi jeden.Odpowiedziałam mu wymuszonym uśmiechem.Nie wiem ci ja będę z nimi robić.....


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



Siema...więc mam wam coś do powodzenia KTOŚ wszedł na mojego bloggera i usunął wszystkie blogi :? Nie wiem jak to się stało ale prawdopodobnie zapomniałam się wylogować z komputera.....
 

poniedziałek, 28 lipca 2014